Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 4-latki z powiatu ryckiego. Babcia opiekująca się wnuczką straciła ją na chwilę z oczu i pomimo podjętych razem z członkami rodziny poszukiwań, nie mogła znaleźć dziewczynki. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do poszukiwań. Niespełna kilkanaście minut po zgłoszeniu, dziewczynka odnalazła się w domu. Schowała się za zasłoną.
W poniedziałek popołudniu dyżurny ryckiej komendy otrzymał zgłoszenie o zaginięciu czteroletniej dziewczynki. Jak wynikało ze zgłoszenia dziecko przebywało pod opieką babci w jednej z miejscowości powiatu ryckiego. W tym czasie rodzice dziewczynki udali się do lekarza z drugim dzieckiem. Po jakimś czasie matka czterolatki otrzymała niepokojący telefon od opiekującej się dzieckiem babci, iż ta nie może znaleźć wnuczki. Jak twierdziła na chwilę straciła ją z oczu. Babcia z członkami rodziny przeszukała dom i teren posesji nawołując dziecka, lecz to nie przyniosło żadnego skutku. Obawiając się o życie i zdrowie czteroletniej córki, matka powiadomiła policję o zaginięciu.
Dla całej jednostki ryckiej komendy został ogłoszony alarm. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do poszukiwań. Niespełna kilkanaście minut po zgłoszeniu, dziewczynka odnalazła się w domu. Jak się okazało dziewczynka schowała się za zasłonką. Powiedziała babci, że nie odzywała się bo bawiła się w chowanego. Na szczęście dziewczynka była cała i zdrowa.
Ta sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Na pochwałę zasługuje reakcja rodziców, którzy szybko powiadomili policję. Pamiętajmy, aby nigdy nie wahać się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby, a szczególnie dziecka. W takich sytuacjach liczy się każda minuta! Policja apeluje jednocześnie do rodziców i opiekunów o pilnowanie swoich pociech i nie spuszczanie ich z oczu nawet na chwilę. Ważne jest abyśmy rozmawiali z dziećmi i uczyli je o konsekwencjach różnych zachowań, nawet podczas zabawy.
aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak
KPP RYKI