Sałatka z rukolą

    ?Dawno, dawno temu?? ? to idealny początek by zacząć właściwie każdą opowieść. Kulinarną też. Zacznijmy więc tak właśnie, a więc?
Dawno, dawno temu, zaraz po ślubie z moją ukochaną żoną rozpoczęliśmy nowe, pełne energii, zdolne przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu życie. Dla ścisłości: to ?Dawno, dawno temu?? oznacza właściwie bardzo dawno, cholernie dawno, bo lata 80 ? te.
No cóż, pewnie ludziom tego pokolenia nie trzeba specjalnie wyjaśniać , jak ciekawe (wspominając) czasy wówczas były. No i do tego ten wiek ? 20 ? 25 lat, chyba bardziej nieodpowiedzialny niż dojrzały – chciało się wszystko, podejmowało decyzje, wszystko robiło, nie wszystko wychodziło, ale na to akurat mało zwracało się uwagę. To właśnie ta niedojrzałość sprawiała, że nieodpowiedzialnie, beztrosko, naiwnie byliśmy na swój sposób odpowiedzialni. Wówczas, chyba dla większości młodych ludzi ważne było tylko zdobycie własnego lokum (chciałbym by to stwierdzenie było dziś przestarzałe), reszta się nie liczyła. Takie pojęcia jak ubranie, nauka, czas wolny, praca to były ?drobiazgi?, które brało się z dnia na dzień. Jednak z upływem czasu i bezwiednie zaliczonych kolejnych ?sylwestrów?, a może po prostu w wyniku zamiany zwykłej komórki na smartfona spostrzegliśmy, że jest coś po za tym wszystkim?
Nazwałbym to tak: ?5 minut dla samego siebie?. Z moich obserwacji wynika, że dla tzw. ?zdrowotności? wskazane jest każdemu przeciętnemu człowiekowi  oderwanie  się   na  chwilę   od  otaczającej   nas   rzeczywistości i podładowanie akumulatorów do następnego razu. Jak tę chwilę wykorzystać? ? wybór zależy od samego siebie. By nie sprowokować nikogo do ?ryzykownych? pomysłów na te 5 min. proponuję od razu skupić się na tym co modne (będzie nieco łatwiej i raźniej). I nie mam tu na myśli pogoni  za  ostatnimi  trendami  w  modzie,  lecz  o  modę  na  zdrowe  życie.
A więc, może sport, jakieś (przyzwoite) hobby lub może zamykać się (jak mój znajomy) w cichym pustym pokoju na 20 min. Ja (niestety dla siebie) wybrałem gotowanie. To ?niestety? dlatego, że od czasu do czasu muszę gotować, a wolę kiedy chcę.
No więc teraz, skoro wstęp mam już za sobą, mogę to zaczęte na początku zdanie tak zakończyć:
Dawno, dawno temu, pewnego dnia moja żona zostawiła mnie samego w domu. Bez jedzenia. I nie mam tu na myśli akurat pustej lodówki, ale chodzi o tzw. puste gary. To był jak dla mnie historyczny moment, bowiem tego to dnia nastąpiło we mnie wewnętrzne przełamanie do tak ?skomplikowanych? operacji jak obieranie ziemniaków czy wręcz ?obrzydliwych? jak zmywanie talerzy. Przeżyłem, a dziś potrafię nieco więcej niż przysłowiowe gotowanie wody na herbatę.
I tym właśnie pragnę się z wami podzielić. Trudno powiedzieć czy przez te parę lat rządzenia w kuchni wypracowałem jakiś styl, ale z pewnością staram się (w miarę możliwości) gotować bez chemii, porywać się tylko na niezbyt czasochłonne dania ? jak dla mnie, 1 godzina na zrobienie obiadu to maksimum czasu jakie mogę poświęcić. Mając na uwadze swoje samotnie zdobyte doświadczenie, myślę, że ta moja Kuchnia w LRY24.pl wspomoże głównie panów w sytuacjach awaryjnych (?zaraz ktoś do nas wpadnie? albo ?zrobię żonie niespodziankę?), a i mam nadzieję, że panie do niej też od czasu do czasu zajrzą? Krytyka mile widziana.
A teraz najważniejsze: wszystkie zaprezentowane tu dania były przeze mnie wykonane i nie tylko przeze mnie zjedzone ze smakiem (lub nie), w żadnym razie nie są to przepisy wirtualne o czym zapewnią was zdjęcia z etapów pichcenia.
Tak więc do dzieła. Na początek sałatka z rukolą , który dedykuję mojemu Koledze Markowi w nadziei, że zrobi niespodziankę swojej żonie?

Składniki

  • 1 opakowanie rukoli
  • 1 szt. kaki
  • 1 szt.  granat
  • 2-3 łyż.  oleju (lniany, rzepakowy)
  • sok z jednej limonki lub połowy cytryny
  • 1 opakowanie sera mozarella
  • pieprz biały i sól morska do smaku.
  1. Rukolę umyć i osuszyć, wyłożyć do salaterki.

1

 

 

 

 

 

 

2. Obrać khaki, pokroić w kostkę i dodać do rukoli.Kaki powinno być dość twarde – sprawdzamy dla pewności przez naciśnięcie owocu w miejscu szypułki, jak miękkie – to podejrzane.

 

2

 

 

 

 

 

3. Wydobyć pestki z granata i dodać do salaterki.
Sposób na wyjęcie pestek: granat przekroić w poprzek na pół, odwrócić miąższem Nat talerzem i opukać solidnie owoc, np. trzonkiem noża ? pestki same wylecą.

 

3

 

 

 

 

 

4. Dodać olej i sok z limonki lub cytryny.

 

4

 

 

 

 

 

5.Na koniec dodać pokrojoną dowolnie mozarellę, odrobinę soli i pieprzu, wymieszać.

 

77

 

 

 

 

 

Wstawiamy do lodówki na 10-15 min i gotowe.

 

  • ALA

    spróbowałem jest nie głupia – ciekawe połączenia. Chyba panowie lepiej gotują ?

    • iso

      chyba ALA to mężczyzna…… spróbowałem ha ha ha …..