23-latek z województwa śląskiego kierując się nawigacją wjechał na nieczynny dla samochodów przejazd kolejowy w Dęblinie. Osobowy opel utknął na torach. Na szczęście o swoim położeniu w porę powiadomił służby ratunkowe, które pospieszyły z pomocą.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło wczoraj w czwartek 13 października br. przed godz. 20.00 w Dęblinie na nieczynnym przejeździe kolejowym przy ul. Balonna. Dyżurny dęblińskiego komisariatu odebrał zgłoszenie o pojeździe, który utknął na torach. Na miejsce natychmiast udali się policjanci. Powiadomiono także służby kolejowe, które skierowały pociągi na inne tory.
Ustalono, że oplem poruszał się 23-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Jak się okazało, drogę wskazywała mu nawigacja. Na ul. Balonna, na łuku drogi pojechał prosto wjeżdżając na nieczynny dla pojazdów przejazd kolejowy i utknął na torach.
Kierowca na szczęście powiadomił o sowim położeniu służby ratunkowe. Przybyli na miejsce strażacy ściągnęli pojazd z torowiska. Udało się uniknąć katastrofy. Dopuszczalna prędkość pociągów w tym miejscu wynosi 90 km/h.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Jednocześnie apelują o rozwagę i rozsądek. Za spowodowanie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
J.W.