?Prywaciarze? zagościli w Dęblinie

dsc_6321W Miejskim Domu Kultury w Dęblinie prezentowano już wiele wystaw, ale takiej jeszcze nie było. Goszczą tam teraz ?Prywaciarze?, którzy pokazywani są na zdjęciach i obrazowani przez produkowane przez siebie przedmioty. A w tle absurdy z rzeczywistości PRL.

Fotografia zbitej na gruzowisku Warszawy z desek szopy z odręcznymi napisami ?penicure, manicure? i talon na ? zastępczy papier toaletowy. Zdjęcie mężczyzny ostrzącego na podwórku noże, a na stoliku maszynka do napełniana długopisowych wkładów. To przykłady z wielu tablic i eksponatów, które można zobaczyć w budynku Miejskiego Domu Kultury na wystawie ?Prywaciarze ? początki polskiej mikroprzedsiębiorczości?.  Pojawiły się tam zdjęcia i przedmioty rodem z PRL. PRL ? bowiem przygotowana przez Akademię Liderów Innowacji i Przedsiębiorczości dr Bogusława Federa wystawa wprowadza właśnie w klimaty tamtych lat. Czasami ponure, a nawet przerażające, niekiedy humorystyczne a wielokroć ? absurdalne. Na 28 fotograficznych tablicach ukazywane są na niej losy kupców, rzemieślników, drobnych przedsiębiorców, zwanych pogardliwie przez władze PRL ?prywaciarzami? i przez te władze tępione, gnębione i zwalczane. Ludzi, który pomimo tego nie poddawali się szykanom ze strony władz. A jakie to były szykany informują tablice tekstowe.

Na otwarcie wystawy przybyli między Beata Siedlecka, burmistrz Dęblina, jej zastępczymi Beata Amarowicz, także nauczyciele i uczniowie, a rolę gospodyni pełniła Monika Bąkała, dyrektorka ośrodka. Zanim uczestnicy wernisażu zaczęli oglądać wystawę, najpierw usłyszeli rys historyczny o ?prywaciarzach? i wzięli udział w kilku mini ?konkursach. Wśród tych, którzy zdawali taki egzamin była również ?wywołana do tablicy? pani burmistrz.

Jedno z pytań dotyczyło przeznaczenia pokazywanego, dziwnego  eksponatu. Jak się okazało była to maszynka do napełniania długopisowych wkładów z zakładu ?Długopis? w Radomiu. Ciekawość wzbudzały także długopis na dziesięć wkładów, matryca do produkcji landrynek, wyposażenie salonu fryzjerskiego z tajemniczym ?kociołkiem?, który najczęściej kojarzono z urządzeniem do produkcji?bimbru. Pocztówki dźwiękowe porównywane były do MP 3, a stare radia czy gramofon ? do cyfrowych odtwarzaczy. Młodzież mając kłopoty rozpoznawaniem przedmiotów mogła zawsze liczyć na życzliwe podpowiedzi starszych od nich wiekiem osób.

- Moja mama w tamtych latach sama prowadziła młyn, doświadczając ze strony ówczesnych władz wielu szykan. Nie poddawała się, ale na pewno przypłacała to zdrowiem. W Dęblinie nazywano ją pierwszą w historii miasta biznes women ? opowiadała Jolanta Szpak

 

Dodatkowymi atrakcjami w czasie wernisażu była możliwość odbijania pamiątkowej pieczęci a także konsumowania landrynek i potraw kojarzonych z latami PRL, w tym chleba ze smalcem, który cieszył się ogromnym powodzeniem oraz drożdżowego ciasta. Równie dużym powodzeniem cieszyła się oranżada ?zdobyta? przez pracowników Młodzieżowego Domu Kultury.   Młodzież nie kryła, że ta wyprawa w lata PRL jest dla niej ciekawą lekcją historii, a starsi ? okazją do refleksji.

Wystawę “Prywaciarze – początki polskiej mikroprzedsiębiorczości” przygotowała Akademia Liderów Innowacji i Przedsiębiorczości dr Bogusława Federa z Grodziska Mazowieckiego. Jej celem jest promocja przedsiębiorczości, zmiana wizerunku mikro przedsiębiorcy, a także ukazanie barier z jakimi spotykali się i nadal spotykają osoby, prowadzące mikro firmy. Inauguracja wystawy miała miejsce w lipcu 2012 roku w Senacie RP na specjalnym posiedzeniu Komisji Gospodarki Senatu RP, przy okazji prezentacji przez Akademię Liderów wyników badania sytuacji mikro firm w Polsce. Wystawa będzie czynna do 13 stycznia.
Wstęp wolny.