40-letnia mieszkanka Warszawy po kolizji z BMW wjechała w ogrodzenie dęblińskiego komisariatu. Kobieta wymusiła pierwszeństwo przejazdu. Zderzenie z innym autem wyrzuciło jej samochód z ulicy, przez chodnik wprost na okalający budynek płot. Na szczęście w pobliżu nie było żadnych osób. Również kierującym nic się nie stało.
Policjanci w swojej służbie obsługują różne zdarzenia drogowe, wzywani są również na interwencje w różne miejsca. Nie co dzień zdarza się jednak, że sprawca kolizji „parkuje” swoje auto na ogrodzeniu komisariatu. Tak właśnie stało się w poniedziałek wieczorem w Dęblinie.
Z ustaleń policjantów wynika, że około godz. 19:00 40-letnia mieszkanka Warszawy wyjeżdżając z ul. Rynek w kierunku ul. Okólnej nie zachowała szczególnej ostrożności wymuszając pierwszeństwo przejazdu jadącemu drogą krajową od strony Moszczanki kierowcy BMW. Swoim zachowaniem doprowadziła do zderzenia. 35-letni mieszkaniec Dęblina z impetem uderzył w prawy bok auta, w wyniku czego renault wyrzuciło wprost na ogrodzenie komisariatu. Szczęśliwie, dzielącym je od ulicy chodnikiem nikt nie przechodził. Również samym uczestnikom zdarzenia nic się nie stało.
W zabezpieczaniu miejsca zdarzenia oraz usuwaniu jego skutków pomagali strażacy. Badanie stanu trzeźwości wykonane przez policjantów wykazało, że kierujący byli trzeźwi.
Za spowodowanie kolizji kobieta została ukarana mandatem karnym a na jej konto wpłynęły punkty karne.
K.S.
KPP RYKI