11 kwietnia br. czterech mieszkańców Ryk usłyszało zarzuty rozboju. Jak ustalili policjanci, kilka dni temu mężczyźni napadli na 28-latka, który miał na sobie bluzę meczową z nazwą jednego z warszawskich klubów piłkarskich. Lokalni pseudokibice sympatyzujący z innym klubem najpierw przewrócili chłopaka na ziemię, a następnie kopali po całym ciele, by na koniec odebrać swoje trofeum – kurtkę i czapkę. Początkowo policjanci zatrzymali trójkę agresorów. Odzyskali również skradzione mienie. Wczoraj zatrzymali kolejną osobę do tej sprawy. Wszyscy usłyszeli już zarzuty.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem na jednej z ulic Ryk. Wychodzący z lokalu 28-latek został zaczepiony przez grupę mężczyzn. Powodem była bluza, a konkretnie napis, który na niej widniał. Kibic jednego z warszawskich klubów został powalony na ziemię i wielokrotnie kopany. W efekcie całego zdarzenia stracił również bluzę, która stała się dla mężczyzn sympatyzujących z innym klubem swoistym trofeum.
Sprawcy jednak niedługo cieszyli się swoim łupem. Pomimo, że 28-latek z gminy Kłoczew sam nie zgłosił się na policję, policjanci dotarli do informacji o sobotnim rozboju. Ustalili szczegóły zajścia i dane agresorów. Okazało się, że byli to mieszkańcy Ryk – 26-latek oraz dwóch braci w wieku 18 i 19 lat. W trakcie przeszukania mieszkania jednego z nich funkcjonariusze odnaleźli również bluzę i czapkę skradzioną pokrzywdzonemu. Cała trójka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze zatrzymali też kolejnego mężczyznę, który brał udział w zajściu. To 20-latek, również mieszkaniec Ryk.
Wczoraj mężczyźni usłyszeli zarzuty dokonania rozboju na 28-latku. Wobec najbardziej agresywnego sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Pozostali zostali objęci dozorem policyjnym. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
KS
KPP RYKI